24. Jesteś w parku. Razem z przyjaciółkami grasz w "Prawdę czy wyzwanie". Wypadło na Ciebie.
- Prawda czy wyzwanie?
- Wyzwanie.
- Podejdź do tego chłopaka - wskazała palcem na bruneta w czerwonych spodniach - i spytaj się, która godzina.
- Okey - odpowiedziałaś. Co może być w tym trudnego. A jednak może. Gdy przyjrzałaś się mu bliżej, zobaczyłaś, że jest przystojny. Raz się żyje. Podeszłaś do niego i spytałaś:
- Przepraszam, która godzina?
- Naprawdę nie wiesz czy to taki podryw? - powiedział z uśmiechem.
- Ani to, ani to. Gram z koleżankami w "Prawda czy wyzwanie". Miałam podejść do Ciebie i spytać się o godzinę.
- Czyli podryw.
- Skoro się upierasz.
- Jak już rozmawiamy, to może się lepiej poznamy.
- Z przyjemnością.
- Zacznij.
- Dobrze. A więc tak. Mam na imię [T.I.]. Mam [T.W.] lat. Lubię muzykę i jeść marchewki. Moje ulubione ubrania to bluzki w paski, kolorowe rurki i szelki. Co chyba widać - pokazałaś na Siebie. Byłaś ubrana w czerwone rurki, bluzkę w paski i oczywiście do tego szelki.
- Fajnie - zaśmiał się. - Czas na mnie. Jestem Louis. Mam 21 lat. Śpiewam w zespole. I lubię te same rzeczy co ty - wskazał na swój ubiór.
- Miło. Przepraszam, ale muszę już wracać. Koleżanki na mnie czekają.
- Dasz mi swój numer?
- Jasne - podałaś mu numer, a On Ci Swój. - Do zobaczenia.
- Mam nadzieję, że niedługo - odpowiedział, po czym odszedł. - Do zobaczenia przyszła Pani Tomlinson - krzyknął z daleka. Wróciłaś do przyjaciółek. Zaczęły Cię wypytywać jak poszło i kto to był. Nie odpowiadałaś im, bo myślałaś o Louis'ie. Może coś z tego będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz